You are currently viewing Jak fotografować gwiazdy smartfonem

Jak fotografować gwiazdy smartfonem

Jak fotografować gwiazdy? Niemalże tak samo jak wszystko inne, ale potrzebne są dwie rzeczy na co dzień rzadko używane podczas fotografowania: długi czas naświetlania oraz statyw. Jedno wynika z drugiego.

Im ciemniej tym mniej światła wpada do obiektywu i ląduje na matrycy. Aparat ustawiony w trybie automatycznym samoistnie dobiera wówczas czas naświetlania czyli to jak długo obiektyw będzie otwarty a światło z zewnątrz będzie do niego wpadać. Nocą, bo chcemy sfotografować Księżyc lub gwiazdy, tego światła jest bardzo mało. W sam raz, żeby powiedzieć – jeśli fotografuje się smartfonem – że „mój smartfon robi słabe zdjęcia nocą! A tamten co go ma kolega, innej firmy, robi super”. 🙂

Oczywiście, że są smartfony z aparatami o lepszych lub gorszych parametrach. Podobnie rzecz się ma z aparatami fotograficznymi. Ale w każdym z nich przede wszystkim za jakość zdjęcia odpowiada czas otwarcia migawki. Jeśli nie wierzysz, zrób super wypasioną lustrzanką nocne foto z migawką ustawiona np. na 1/500 sekundy 🙂 I zobacz co Ci wyjdzie. Jedyne co to „ciemność widzę, ciemność” 🙂

A spróbuj zrobić to samo, ale lichym smartfonem i z czasem naświetlania powyżej jednej sekundy. Sfotografujesz gwiazdy. (Przy założeniu, że model Twojego smartfona umożliwia manualne ustawienia długiego czasu naświetlania.)

Do kompletu potrzebny jest jeszcze statyw. Przy czasie naświetlania dłuższym niż 1/30 sekundy w zasadzie trzeba się liczyć z tym, że ręka zadrży na tyle, iż będzie to widoczne na zdjęciu. Czyli foto będzie nieostre, poruszone, zamazane.  I Twój smartfon zrobi Ci słabe zdjęcie 🙂 (Lustrzanka też).

Montujemy więc smartfon na statywie (bo zdjęcia w tym artykule zostały wykonane smartfonem) i możemy strzelać fotkę 🙂 Ale niekoniecznie taką właśnie, na której widać ruch gwiazd. Do tego potrzebne jest jeszcze coś. Nazywa się to interwałometr lub też z angielska (bo pod nazwą angielską funkcjonuje) intervalometer. To coś działa w formie aplikacji na smartfona i jest do pobrania w sklepie Google Play. Niestety za tę aplikację trzeba zapłacić. Około 9 zł. Jednorazowo. Uznałem, że tyle zapłacić warto, bo bardzo chciałem sfotografować Księżyc wraz z Marsem podczas całkowitego zaćmienia.

Następnie przystępujemy do działania:

-Wchodzimy w aplikację intervalometer. Po otwarciu wygląda tak.

Klikamy w górne pole „Open intervalometer”. Na ekranie pojawia się pole z ustawieniami.

TIMER możemy zostawić. Jest ustawiony na trzy sekundy.  Chodzi o to, że od momentu gdy naciśniemy START (by zacząć fotografować) aplikacja pierwsze foto wykona po odliczeniu tych trzech sekund. Czyli (jeśli byłaby taka potrzeba) mamy trzy sekundy na ewakuację sprzed obiektywu 🙂 Można oczywiście ustawić w tym polu inny czas.

Pole IMAGES to liczba pojedynczych fotografii, które wykona smartfon. Jeśli będzie to 300 zdjęć, każde o długości jednej sekundy (o tym za chwilę) a do tego w polu INTERVAL ustawimy liczbę 8 co oznacza, że każde zdjęcie aparat (interwałometr) będzie wykonywał co 8 sekund, to zajmie nam to w sumie… kto jest dobry z matmy? Kiedyś byłem, ale to było kiedyś, spróbuję: 300 zdjęć po sekundzie to 300 sekund plus 300 przerw po 8 sekund między zdjęciami to daje 2700 sekund czyli 45 minut. Zgadza się? Tyle czasu zajęło przy tych ustawieniach zrobienie tego zdjęcia.

Na zdjęciu ta najszersza świetlista smuga mniej więcej pośrodku to Księżyc w fazie całkowitego zaćmienia. Pod nim równoległa, wąska, jasna linia to Mars. Poniżej Marsa wznosząca się nad horyzontem przerywana linia to startujący z lotniska Kraków-Balice samolot. Ciągłe jasne linie to ślady gwiazd. Linie przerywane to przelatujące na niebie samoloty.

Ok, ale pewnie zapytasz jak to się stało, że mamy tu jedno zdjęcie a zrobiliśmy ich trzysta sztuk.

Wyjaśniam. Każde następne foto zrobione po kolejnych ośmiu sekundach rejestruje minimalnie ale jednak inną pozycję gwiazd i Księżyca na niebie. Świat się przesuwa. Dokładniej to niebo stoi, Ziemia zasuwa, ale wygląda jakby to kosmos się ruszał 😉

Ale to nie wszystko! Teraz trzeba jeszcze odpalić aparat fotograficzny w smartfonie.

-Jesteś jeszcze w otwartej aplikacji INTERVALOMETER.

-Masz otwarte pole, w którym ustawiłeś czas między zdjęciami oraz liczbę zdjęć do zrobienia.

-Dotykasz palcem niebieskiego kółeczka… I pole z ustawieniami znika 🙂 Ale kółeczko niebieskie zostaje. Teraz bez strachu wychodzisz z tej aplikacji i szukasz ikonki swojego aparatu. Czyli inaczej mówiąc odpalasz aplikację swojego aparatu tak jak to zwykle robisz, gdy chcesz sobie strzelić fotkę.

-W aparacie wchodzisz w ustawienia MANUALNE. Automat Ci tego nie zrobi. W manualnych ustawieniach wybierasz najdłuższy dostępny czas naświetlania. Ja fotografuję Xperią XZ Premium. Najdłuższy dostępny czas naświetlania to jedna sekunda. Następnie wybierasz ISO czyli czułość. Ja ustawiłem ISO na 400. Tutaj możesz poeksperymentować. Sprawdź jak będzie wyglądać foto przy ISO 200, 400, 800. Może będzie potrzebne jeszcze większe ISO. Fotografie, które widzisz w tym artykule wykonałem przy migawce jedna sekunda oraz ISO 400.

-Gdy już masz wybrane parametry aparatu dotknij palcem tego niebieskiego kółeczka. Znów pojawi sie pole wyboru. Parametry mamy już ustawione. Trzeba jednak jeszcze odpalić maszynę. Tym razem kliknij w czerwone kółeczko z symbolem dłoni.

Wówczas na kółku, w które klikasz, żeby cyknąć fotkę pojawi się to czerwone kółeczko. I teraz jeszcze tylko musisz dotknąć palcem w START w polu z ustawieniami Interwałometru na ekranie smartfona.

I to jest ten moment, gdy wcześniej ustawiony na 3 sekundy TIMER zacznie odliczać i wszystko ruszy.

A teraz o tym jak to się dzieje, że robi się takie foto ze smugami, śladami gwiazd.

Finalnie te trzysta zdjęć – każde z inną pozycją gwiazd na niebie – zostaje złożone w jedno zdjęcie! Te trzysta zdjęć zostaje NAŁOŻONYCH jedno na drugie. I w ten sposób na jednym zdjęciu zostają uwidocznione wszystkie pozycje ciał niebieskich jakie zajmowały w ciągu 45 minut. I powstaje efekt śladów gwiazd i Księżyca. Ewentualnie innych przedmiotów. Czyli na przykład samolotów.

I teraz jak to się robi, że składa się te trzysta przykładowych zdjęć w jedno.

-Podpinamy smartfona do komputera i przerzucamy te 300 zdjęć do jakiegoś osobnego, stworzonego na nasze potrzeby folderu.

-Następnie potrzebujemy jeszcze jednego programu do obróbki tych zdjęć. Tym razem darmowego. Nazywa się STARTRAILS i jest do pobrania pod tym linkiem.

Po zainstalowaniu programu wygląda to tak.

W lewym górnym rogu klikamy FILE -> OPEN IMAGES.

Otwiera nam się okno, w którym szukamy naszego folderu z fotkami. Otwieramy folder i zaznaczamy wszystkie fotografie.

Po zaznaczeniu klikamy w OTWÓRZ. I fotki załadowują się do programu startrails.

Następnie klikamy w ten symbol, który jest zaznaczony małym pomarańczowym kwadrato-prostokątem na poniższym obrazku. Lewy górny róg obrazka.

Otwiera się kolejne okno.

Tutaj odznaczamy pole LIGHTEN-SCREEN-BLEND… I klikamy OK! Po chwili w oknie pojawia się pierwsze foto z naszych trzystu zdjęć!

Po kolejnej chwili kolejne nałożone na pierwsze i tak dalej. W dole tego okna widać zaś niebieski pasek postępu. Gdy dojdzie do końca, foto będzie GOTOWE! Wraz z upływem tego niebieskiego paska postępu i wraz z kolejnym nakładaniem się zdjęć widać jak gwiazdy z postaci punktów zamieniają się w coraz dłuższe smugi. I to jest piękne! 🙂

Trzeba jeszcze to foto zapisać. W lewym górnym rogu naszego okna z programem klikamy w FILE -> SAVE IMAGE. I robimy to SAVE. I foto jest gotowe i zapisane.

Teraz uwaga. Pewnie zechcesz się takim zdjęciem gdzieś pochwalić. Wysłać komuś mailem (gmail np. puszcza załączniki do 25 MB), wrzucić na Fejsa lub na Instagrama. Tyle że to gotowe foto zostaje zapisane jako bitmapa i ma 65 MB pojemności. No tyle to waży. Na fejsa będzie sie długo wgrywało, a nawet jak się już wgra, to po co takie duże. Fotkę więc trzeba (można) nieco zmniejszyć.

Najprościej (bo dostępne jest za darmo pod każdym Windowsem) uczynić to w programie PAINT. Odnajdujemy naszą gotową i gdzieś zapisaną fotografię. Klikamy PRAWYM klawiszem myszy w tę fotkę i z menu, które nam się wyświetliło wybieramy OTWÓRZ ZA POMOCĄ… I po najechaniu w to OTWÓRZ…, z kolejnej rozwijalnej listy klikamy właśnie w PAINT.

Otwiera się program PAINT. W lewym górnym rogu klikamy w małe niebieskie pole ze strzałką skierowaną w dół. Rozwija się menu. Wybieramy ZAPISZ JAKO i dalej OBRAZ JPEG.

Klikamy, wyskakuje kolejne okienko po czym wybieramy folder, miejsce, w którym chcemy, by nam się to przerobione foto zapisało. I dajemy ZAPISZ.

I foto ma już tylko 1.9 MB co wciąż jest dużym wynikiem jak na potrzeby publikacji w Internecie. Tym bardziej, że wymiary takiego zdjęcia to 5504 x 3096 pikseli. Na Fejsa czy też Insta wystarczy dwa, a nawet trzy razy mniejsze.

Finito 🙂 I jak wam się podoba? Ta najbardziej jasna smuga to Księżyc częściowo w fazie całkowitego zaćmienia i częściowo już po. Czyli w fazie, gdy satelita Ziemi zaczyna znów świecić odbitym światłem Słońca. Stąd ta smuga w jej prawej części robi się jaśniejsza.

Jakieś pytania? Piszcie w komentarzu tutaj lub na fejsie.

Dodaj komentarz